A teraz troszkę inaczej nie jedna mandala a siedem.
Robiąc poprzednie mandale troszkę bardziej zagłębiłam się w
temat i czytając o mandalach natrafiłam na czakramy. To siedem punktów
energetycznych w naszym organizmie. Tych siedem punktów decyduje o naszym
zdrowiu, samopoczuciu i jakości życia. Są niewidoczne dla ludzkiego oka i
niewykrywalne dla aparatury. Podobno decydują o tym, jak funkcjonuje nasz
organizm, jakie jest nasze samopoczucie i jak radzimy sobie z problemami
życiowymi. Czakry rządzą wszystkim: od bólu głowy – po brak pieniędzy.
Ja w to wierze i stwierdzam, że u mnie chyba wszystkie czakry
są zablokowane. Więc postanowiłam,
że zastosuję samodzielną czakterapię, terapię kolorem. W tym celu powstała ta
bransoletka. Każda mandala ma inny kolor, każdy kolor jest przypisany do jednej czakry. Teraz ubierając bransoletkę i spoglądając na nią np. pijąc kawę,
będę się koncentrowała na kolorach może to pomoże mi oczyścić i odblokować moje czakry.
Przepiękna praca! Witam w Wyzwaniu Szuflady. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pochwałę i możliwość wzięcia udziału w wyzwaniu :-)
UsuńCiekawa interpretacja :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady !
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonana. :D
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuń